Wszystko źle źle i jeszcze raz źle.
Chciałabym trafić do jakiegoś miejsca, gdzie mnie nikt nie znajdzie.
Zapomnieć o wszystkich problemach i trudnościach, żeby one znikły na zawsze i nie wracały już nigdy.
Nie przejmować się niczym, ludźmi, światem.
Coś w środku mnie się psuje. Nie wiem z jakiego powodu, może z jednego? Braku przyjaciół?
Fakt, moja wina, że się odwrócili, więc jeśli to czytacie to przepraszam. Przecież tego i tak nie da się odbudować.
Chciałabym udowodnić samej sobie, że potrafię się zmienić. Nie szukać dziury w całym, żeby szklanka nigdy nie była do połowy pusta.
Chciałabym być sobą, tylko nie wiem, czy ta zmieniona Klaudia będzie tą prawdziwą osobą.
Ech.. a Tobie M. życzę wszystkiego najlepszego z okazji naszej rocznicy. Dziękuję za ten rok.
Nie ogarniam tego wszystkiego, chcę uciec od samej siebie. Teraz, już, natychmiast..
Kocham Cię M.
poniedziałek, 14 stycznia 2013
piątek, 4 stycznia 2013
Święta, Sylwester minął ot tak, nie wiadomo kiedy ten czas minął.
To były cudowne święta, dobrze spędzony czas z bliskimi, atmosfera, muzyka i chwile się zatrzymywały.
Dziękuję za Sylwestra M. Nawet nie wiesz jak tęsknię. Najbardziej jak potrafię.
Jak na tą chwilę obydwoje chorujemy w swoich domach, rozłożeni na amen, a ja w poniedziałek do szkoły.
Już chcę do internatu, przynajmniej sama jestem ze swoimi myślami, o których nikt nic nie wie. I dobrze mi z tym.
Zostały mi po Tobie zeschnięte herbaciane róże, które odzyskały zapach, prezent, Twoje wino, które z każdym łykiem jest jak narkotyk i nasze zdjęcia.
Dziękuję za wspólne śniadania, że zaopiekowałeś się mną gdy się źle czułam.
Pustka. Zupełna nicość.
Dobrze wiesz co masz zrobić, jak masz się zachować, żeby było jak dawniej.
Zaczynamy nowy, 2013 rok. Zupełnie zero postanowień.
Po co je wypisywać, skoro ich i tak się nie spełnia?
Oczywiście, są osoby, które dążą do celu wytrwale i udaje im się to.
Jedyny rok, w którym spisałam postanowienia to przełom, kiedy nadchodził 2012 rok.
Spełniło się, jestem.. szczęśliwa.
Jedyne co mi pozostało to żyć.
Kocham Cię M.
To były cudowne święta, dobrze spędzony czas z bliskimi, atmosfera, muzyka i chwile się zatrzymywały.
Dziękuję za Sylwestra M. Nawet nie wiesz jak tęsknię. Najbardziej jak potrafię.
Jak na tą chwilę obydwoje chorujemy w swoich domach, rozłożeni na amen, a ja w poniedziałek do szkoły.
Już chcę do internatu, przynajmniej sama jestem ze swoimi myślami, o których nikt nic nie wie. I dobrze mi z tym.
Zostały mi po Tobie zeschnięte herbaciane róże, które odzyskały zapach, prezent, Twoje wino, które z każdym łykiem jest jak narkotyk i nasze zdjęcia.
Dziękuję za wspólne śniadania, że zaopiekowałeś się mną gdy się źle czułam.
Pustka. Zupełna nicość.
Dobrze wiesz co masz zrobić, jak masz się zachować, żeby było jak dawniej.
Zaczynamy nowy, 2013 rok. Zupełnie zero postanowień.
Po co je wypisywać, skoro ich i tak się nie spełnia?
Oczywiście, są osoby, które dążą do celu wytrwale i udaje im się to.
Jedyny rok, w którym spisałam postanowienia to przełom, kiedy nadchodził 2012 rok.
Spełniło się, jestem.. szczęśliwa.
Jedyne co mi pozostało to żyć.
Kocham Cię M.
Subskrybuj:
Posty (Atom)