Wiem, że tu zaglądasz. Wiem, że poszukujesz tu jakiegoś sensu, czytasz stare posty.
Za czasów tych starych postów właśnie było lekko i przyjemnie.
Nie mam już o czym myśleć, bo tęsknota mnie naprawdę przerasta, w każdej chwili, dniu, miesiącu..
Nie ukrywam łez, przecież to już codzienność, już do tego przywykłam.
Staram się coś w sobie zmienić, przełamać. Jak na tą chwilę idzie mi całkiem nieźle, sama muszę to miano sobie przyznać.
Jak na razie to dołożę wszelkich starań, aby poprawić oceny.
Zawsze mogłoby być lepiej jak to mawia mój dziadek :)
Niedawno skończyłam już albo aż 17 lat.
jeszcze korzystać z młodości mogę, nie jest mi źle z tym faktem.
Nie łamie mnie w kościach ani nic, no chyba, że przez moją siostrę za robienie ze mnie konika i różnych podobnych zwierząt.
Mam tylko dwa postanowienia wynikające z faktu urodzin, połowa z nich się spełnia. Druga część czeka na swoje miejsce akcji.
Zarówno urodziny jak i Wielkanoc spędzone przy mroźnej temperaturze, śnieg po pas.
Widać, że wiosna idzie pełną parą.
sobota, 30 marca 2013
sobota, 2 marca 2013
Hear me grieving, lying on the floor
Wszystko tak jakby..odmienione, odświeżone.
Chciałabym tego stanu nie zmieniać już nigdy.
Gdybym porównała dzisiejszą datę do daty sprzed roku wszystko się zmieniło.
Moje nastawienie do niektórych ludzi legło w gruzach, ale też odrodziła się wiara w to, że mogę wszystko.
Bo wszystko co chcę zrobić leży tylko i wyłącznie w moich rękach, nikt nikim nie może kierować.
Może głupie i bez sensu stwierdzenie, ale jakby się trochę temu bliżej przyjżeć to nabiera barw.
Bez wahania trzeba brnąć przed siebie.
Ech..kolejny tydzień w plecy, który miał "aż tyle" przynieść.
Przyniósł mi słońce w czwartkowy poranek po godzinie ósmej.
Ten tydzień przyniósł mi również piękny zachód słońca w piątkowe popołudnie podczas jazdy pociągiem.
Może i słabo widać, ale aparat nie wychwyci tego co oczy zobaczą. Niestety, cały efekt psuje światło w pociągu.
Od jakiegoś czasu podśpiewuje sobie to: http://youtu.be/QbxFDqadFJU lecz takiej muzyki nie preferuje ma to coś.
Czuję ogromną pustkę wokół mnie..
Kocham Cię M.
Chciałabym tego stanu nie zmieniać już nigdy.
Gdybym porównała dzisiejszą datę do daty sprzed roku wszystko się zmieniło.
Moje nastawienie do niektórych ludzi legło w gruzach, ale też odrodziła się wiara w to, że mogę wszystko.
Bo wszystko co chcę zrobić leży tylko i wyłącznie w moich rękach, nikt nikim nie może kierować.
Może głupie i bez sensu stwierdzenie, ale jakby się trochę temu bliżej przyjżeć to nabiera barw.
Bez wahania trzeba brnąć przed siebie.
Ech..kolejny tydzień w plecy, który miał "aż tyle" przynieść.
Przyniósł mi słońce w czwartkowy poranek po godzinie ósmej.
Ten tydzień przyniósł mi również piękny zachód słońca w piątkowe popołudnie podczas jazdy pociągiem.
Może i słabo widać, ale aparat nie wychwyci tego co oczy zobaczą. Niestety, cały efekt psuje światło w pociągu.
Od jakiegoś czasu podśpiewuje sobie to: http://youtu.be/QbxFDqadFJU lecz takiej muzyki nie preferuje ma to coś.
Czuję ogromną pustkę wokół mnie..
Kocham Cię M.
Subskrybuj:
Posty (Atom)