sobota, 2 marca 2013

Hear me grieving, lying on the floor

Wszystko tak jakby..odmienione, odświeżone.
Chciałabym tego stanu nie zmieniać już nigdy.
Gdybym porównała dzisiejszą datę do daty sprzed roku wszystko się zmieniło.
Moje nastawienie do niektórych ludzi legło w gruzach, ale też odrodziła się wiara w to, że mogę wszystko.
Bo wszystko co chcę zrobić leży tylko i wyłącznie w moich rękach, nikt nikim nie może kierować.
Może głupie i bez sensu stwierdzenie, ale jakby się trochę temu bliżej przyjżeć to nabiera barw.
Bez wahania trzeba brnąć przed siebie.
Ech..kolejny tydzień w plecy, który miał "aż tyle" przynieść.
Przyniósł mi słońce w czwartkowy poranek po godzinie ósmej.
Ten tydzień przyniósł mi również piękny zachód słońca w piątkowe popołudnie podczas jazdy pociągiem.
Może i słabo widać, ale aparat nie wychwyci tego co oczy zobaczą. Niestety, cały efekt psuje światło w pociągu.
Od jakiegoś czasu podśpiewuje sobie to: http://youtu.be/QbxFDqadFJU lecz takiej muzyki nie preferuje ma to coś.
Czuję ogromną pustkę wokół mnie..
Kocham Cię M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz