sobota, 15 czerwca 2013

Wszystko się nie układa, nie tak miało być.
Jest jak zawsze, ta sama śpiewka, nostalgicznie.
Nienawidzę przyjeżdżać do domu.
Nienawidzę odjeżdżać.
Nienawidzę być w internacie. Wszędzie źle. Taka zła aura.
Próbuję coś zmienić, to zmienię chociaż w minimalnym rozmiarze moją wagę.
6 Weidera.
Mam nadzieję, że tym razem się uda. Chciałabym w to wierzyć.
Wiecie jaka jest najpiękniejsza dla mnie chwila?
Gdy widzisz tą jedyną osobę gdy masz odjeżdżać w inną stronę pociągiem, przyciągacie siebie wzrokiem. Nic innego się wtedy nie liczy.
Modlę się o lepsze jutro dla mnie. Ta szkoła mnie wykańcza psychicznie.

http://www.youtube.com/watch?v=FdD6RMICpfg Pamiętasz? Ja doskonale.
Do następnego.
Kocham Cię M.



Dziękuję za ten czas. Rok i 5 miesięcy.

2 komentarze:

  1. Ta chwila jest właśnie najbardziej bolesna...gdy obserwuję odjeżdżający pociąg i Ciebie w nim...

    OdpowiedzUsuń
  2. Z czasem to całe zło... umacnia.
    Nie módl się, dostrzeż lepsze jutro.
    Cicho trzymam za Ciebie kciuki...

    OdpowiedzUsuń