Co się stało, że wczoraj nie napisałam nowego posta?! Och, nie czyżby szatan we mnie wstąpił?!
Taak, położyłam się spać około 22 i spałam jak słodziak.
Przynajmniej ja tak myślę.
Trzeba jakoś w tym tygodniu się wyrobić, bo tak:
-jakoś na godzinach jadę złożyć dziadkowi życzenia;
-jutro kolejne karaoke, po którym nie będę mogła mówić;
-basen z Justyną w tygodniu;
-jakieś lekcje trzeba będzie zrobić;
-lekcja gitary;
-odczytać list od M.
i wieele, wiele innych.
Czekam na rzemyk :D
No cóż, może napiszę co teraz robię?
Siedzę z Justyną, jemy jabłka i ciastka i jesteśmy TRÓÓ!
Czekam jeszcze na próbę Manchesteru i czekam i się doczekać nie mogę, hmm. Pora zadzwonić i przypomnieć.
Wczoraj oglądaliśmy z Justyną film "Piętno". Jejku, polecam!
Mega film, pierwsza taka japońska produkcja, która mi się spodobała.
Ps. M. nie chce się ujawniać, wystarczy, że ja i on wiemy, jak teraz wygląda :D
Ale no JESTEŚ PRZYSTOJNY i żadnych protestów proszę mi tutaj nie robić.
A wczoraj dostałam takie mega zdjęcia od niego, że aż uginają się kolana, tyle wam powiem :D
Powiem jeszcze raz, że czekam na rzemyk i list od niego.
I że was lubię misie pysie.
Kocham Cię M.
Tylk nie wiem skąd ja ten rzemyk skombinuję.A anonimowość to podstawa,pamiętaj :D
OdpowiedzUsuńi tak bedziemy miec wspolne zdjecia, predzej czy pozniej i tak zobacza, prawda? :D
UsuńNo niewąptliwie ;P
OdpowiedzUsuń