wtorek, 17 stycznia 2012

List napisany, dzisiaj wysyłam.
Miałam małe problemy z dojazdem na czas do miasta.
Żyję w stanie ciągłego szczęścia.
Nie umiem wyobrazić życia bez Ciebie, ideale.
Jesteś wszystkim. Już się nie mogę doczekać Ciebie.
Już niedługo. Pamiętaj, co Ci obiecałam.
Dotrzymuję słowa.
Tak właściwie to wczoraj był nawet przyjazny dzień.
Dziękuję temu panu z Gdyni, który mnie przepuścił na pasach o dziwo. Nie, nie trzeba mnie się bać, jeżeli jestem tak ubrana, a nie inaczej. Styl życia.
Dziękuję również Weronice, Patrycji i Jolce za dzisiejsze 10 minut z wami :D
Idę spać, jestem już padnięta przez ten prąd, którego nie było połowę dnia.
Co z tego, że się obudziłam o 12. Mogłam dłużej pospać, ale mój budzik jest piękny.
Nie będę was przymuszać do czytania, dzisiaj miała być krótka notka, więc jest.

Kocham Cię M.

2 komentarze:

  1. Krótka,lecz treściwa.Tak,pamiętam...wiesz,że wierzę w Ciebie...w nas.Też miałem podobną sytuację wczoraj,nasz styl wzbudza czasami grozę : D

    OdpowiedzUsuń