poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Wystarczy umieć liczyć do zera

Panicznie boję się śmierci, już jako dorosła mogę to stwierdzić.
Nikt nie jest w stanie ten temat utrzymać na porządku dziennym.
Szkoda, że to jest takim tematem tabu. Chętnie polemizowałabym z kimś na ten temat.
Ten cały monotonny cykl życia mnie już przerasta.
Życie przynosi mi z dnia na dzień nagłe niespodzianki, które są jak deja vu.
Wszystkie moje sny są odzwierciedleniem tego, co się stanie w najbliższym czasie w moim życiu, normalnie jak wróżka :)
Tylko Ci ludzie jacyś inni niż zwykle, niektórzy zupełnie się zagubili we własnym labiryncie do śmierci.

+sobota była moim najgorszym dniem w tym roku.


Trzecie podejście do teorii już we wtorek, pozostaje tylko czekać.








Kocham Cię M.

1 komentarz:

  1. Śmierć to chyba najbardziej ludzka rzecz...też czasem się jej boję.Rozmyślając tuż przed zaśnięciem czy możliwe jest,żeby moja świadomość,wszystko to czym jestem i byłem zgasło na zawsze? Żebym przestał istnieć? Wtedy dochodzę do wniosku,że sen jest też jakby w połowie śmiercią...Ty jako świadomość przecież też nagle się wyłączasz,nie ma Cię.Ale zawsze pozostaje wiara,wiara,że jednak śmierć nie jest ostateczna,a po niej dusza człowieka i jego świadomość będą istnieć,gdziekolwiek miałoby to być...

    OdpowiedzUsuń